Teleskop na plażę to nie jest najlepszy pomysł. Wędka składana zawsze będzie sztywniejsza, co znacząco przekłada się celność i doniosłość rzutów - inna sprawa, że celność w przypadku połowów z plaży ogranicza się do zarzucenia "gdzieś tam na głębszą wodę"

Wędki dedykowane do połowów z plaży nie grzeszą finezją, powiem więcej kije typu surf mają akcję kija od szczotki albo stalowego pręta używanego do zbrojenia betonu. Jednak te wędki zostały przystosowane do walki z żywiołem jakim są fale roztrzaskujące się o brzeg. Jasne można tymi wędkami połowić w Wiśle, można i z powodzeniem strzelać z armaty do wróbli - tylko po co? Kije surf nie mają jakiś potężnych ciężarów wyrzutowych, ale ich konstrukcja - najprostsza z możliwych - pozwala na zarzucenie 20 dkg pecyną na 100 i więcej metrów. W Wiśle nie trzeba rzucać tak daleko, bo ryby są zwykle pod nogami. Dlatego na rzekę jest lepszy mocny feeder... no chyba, że chcesz łapać sumy - wtedy wędka plażowa jest rozwiązaniem optymalnym.