Z mich obserwacji wynika, że aktywność jesiennych płoci i wzdręg jest bardzo silnie skorelowana z pogodą jaka panuje na łowisku. Co prawda, niektóre poradniki wędkarskie - zwłaszcza starszej daty - piszą o „jesiennym amoku żerowania” ale w przypadku tych subtelnej ryby o żadnej zbyt gwałtownej aktywności mowy być nie może. Zdarza się, że duże płocie i wzdręgi w ciepłe, a momentami wręcz gorące, jesienne dni zaczynają żerować przy powierzchni łącznie z małymi wzdręgami, których obecność zdradza charakterystyczne cmokanie. Kiedy mówię o dużych płociach i krasnopiórkach myślę o rybach przekraczających 25 cm długości. Czy wie ktoś może w jaki sposób wyselekcjonować z morza drobnicy większe płocie i wzdręgi? Większa przynęta w postaci kilku ziaren kukurydzy nie sprawdziła mi się zupełnie, brania miałem głównie na białe i pinki? Może dobrze podana smużąca zanęta potrafiłaby zwabić większe osobniki, które po prostu przepędziłby mniejsze sztuki?