Ja łapię z łódki kijami, których długość nie przekracza 2 metrów. Krótkie kije przydadzą się także podczas brodzenia w mniejszych rzeczkach i strumieniach. Ja np. bardzo lubię łapać okonie, które wczesną wiosna chętnie wchodzą do wąskich kanałów wpadających do większych akwenów jezior albo rzek. W takich kanałach, które już pod koniec maja bywają całkowicie zarośnięte od początku marca zbierają się okonie, aby wygrzewać się w cieplejszej, płytszej wodzie i żerować na wylęgu. Właśnie w takich ciekach sprawdziły mi się wędka o długości 1,80 metra i ciężarze wyrzutowym do 5 gram. Czasem z brzegu też można połowić krótkim kijem wszytko zależy od warunków.